¦piewnik Starego ¦wiata
Czyli co¶ dla bardów, uzdolnionych muzycznie MG, lub scenariuszy w których wa¿n± rolê odgrywa w±tek muzyczny...
Marsz bojowy gwardii cesarskich.
Tekst powsta³ za Magnusa Pobo¿nego, po drugiej Inwazji Chaosu, na cze¶æ jego bohaterskiej gwardii przybocznej, która przewa¿aj±c szalê decyduj±cej bitwy, zosta³a zdziesi±tkowana..
Melodia: stary marsz wojskowy.
S³owa: Balferd Titsch.
Nigdy z Chaosem nie bêdziem w aliansach
Ni szyi nie ugniemy przed elfami
Bo u Cesarza my na ordynansach
Jego s³ugami
Sigmar ucieczk± i obron± nasz±
Póki on z nami, ca³e piek³a pêkn±
Ani ogniste smoki nas ustrasz±
Ani ulêkn±
Wiêc choæ siê spêka ¶wiat i zadr¿y s³oñce
Chocia¿ siê chmury i morza nasro¿±
Choæby na smokach wojska lataj±ce
Nas nie zatrwo¿±
Wiêc nie wpadniemy w ¿adn± wilcz± jamê
Nie uklêkniemy przed mocarzy w³adz±
Wiedz±c, ¿e nawet grobowce nas same
Jemu oddadz±
Bo kto zaufa Cesarzowi Panu
I w walce zginie, na Morra wo³anie
Gdy czas nadejdzie, z ciemnego kurhanu
Do walki wstanie
Nie z³amie nas g³ód ni ¿aden frasunek
Ani zho³duj± mrocznych potêg ho³dy
Bo na Cesarza poszli¶my werbunek
Na jego ¿o³dy
Bóg naszych przodków i dzisiaj jest z nami
Wiêc nie dopu¶ci upa¶æ ¿adnej klêsce
Póki dowodzi³ naszymi przodkami
Byli zwyciêzce
Dawno Sigmarze ju¿ nas jarzmo ci¶nie
Imperium Twoje wrogi rozszarpa³y
Niech po dniach klêski dzieñ ³aski zab³y¶nie
Wróci do chwa³y
Krwi nie wo³amy, zdobyczy nie chcemy
Nie chcemy mordów, do kupiectw nie zdolni
Tylko Imperium odzyskaæ pragniemy
Tylko byæ wolni
Bretoñskie Dziewczyny.
Tradycyjna pie¶ñ ¿eglarska.
Melodia: na melodiê znanej szanty
"Hiszpañskie dziewczyny"
S³owa: autor nieznany
¯egnajcie nam dzi¶ bretoñskie dziewczyny
¯egnajcie nam dzi¶ marzenia ze snów
Ku brzegom Imperium ju¿ ruszaæ nam pora
Lecz kiedy¶ na pewno wrócimy tu znów
I smak waszych ust, bretoñskie dziewczyny
W noc ciemn± i z³± nam bêdzie siê ¶ni³
Leniwie pop³yn± znów rejsu godziny
Wspomnienie ust waszych przysporzy nam si³
Nied³ugo ujrzymy znów w dali Marienburg
I wielk± latarniê stercz±c± w¶ród wysp
I smuk³e fregaty hen w elfiej dzielnicy
Klarowaæ kotwicê najwy¿szy czas ju¿
I smak ...
A potem znów wios³a za pok³ad wyplusn±
Kurs szyper wyznaczy na Altdorf i Nuln
Powoli i znojnie wios³owaæ nam trzeba
pod pr±d wodom naszego Reik
I smak ...
III ocala³a czê¶æ ustêpu pie¶ni o podró¿ach Starego Rêbacza
(po spêdzonej nocy Rêbacza z elfi± czarodziejk± i ³owc± nagród, w izbie zbiorowej karczmy "Spalona Hawira" – w nocy kurwa pada³o)
Melodia: niemal dowolna, tzw. Bard's choice
S³owa: Ghorgosh Rozpustnik
Gdy dru¿yna rano wstanie
Ju¿ siê k³óci nies³ychanie
Wtem krasnolud w takie s³owy
Rzek³ do w±skodupnej krowy
Ej ty w kurwê wyjebana
Nie widzia³a¶ gdzie¶ kaftana?
Elfka z ca³± swoj± nacj±
Czyli sw± kurewsk± gracj±
Kciuk wyci±ga ponad g³owy
No i rzecze w takie s³owy
Czy nie widzisz skurwysynie?
Kaftan le¿y na kominie!
Oj ty w±skodupna dziuro
Chyba chcesz bym j±³ ciê rur±
Za te czyny, co¶ zrobi³a
By twa pizda wraz przegni³a
A to rura wyjebana
Na komin kaftan zjeba³a
Dobrze wiesz ty ¶ciero z lasu
¯e nie siêgnê tak wysoko
Ale te¿ bez ambarasu
Moje ci wyjebaæ oko
Elfka s³ysz±c jêki, stêki
Wyjeba³a siê do wnêki
Ty to uczyñ ³owco luby
Bo nie zniosê takiej zguby
Bo mój kaftan jest jak ska³a
Go nie siêgnie ¿adna strza³a
A ¿e dupczyæ jej nie chcia³em
To mi wnet zrobi³a wa³ek
I kaftana wyjeba³a
Wprost na komin, g³upia strza³a
Za te twoje sztuczki nêdzne
Zaraz ci ujebie rêce
uszy twoje upierdolê
A wraz z tym pizdê wygolê
Wtem elfica podkurwiona
Zbli¿a siê naburmuszona
Krasnoludzie, chujku ma³y
Zaraz ci wyjebiê ga³y
Jakim¶ moim pod³ym czarem
Ja ci kurwa zrobiê flarê
Z twojej pyty nie za du¿ej
Bêdziesz roz¶wietlaæ podwórze
Stary ³owca, trochê ³ysy
(Bo polowa³ na tygrysy)
By za¿egnaæ wa¶ni skutki
Wtem podrapa³ siê w swe sutki
No i przybra³ takie s³owy
By nie spad³y ¿adne g³owy
Zdejmê kaftan ze komina
I niech wa¶nie z tym przemin±
Tak jak rzek³ to i uczyni³
I tu siê te¿ nie omyli³
Wa¶ñ ucich³a, i w po³udnie
Wszyscy troje poszli chuj wie
Gdzie ich kroki ponie¶æ chcia³y
I tu koniec pie¶ni ca³ej.
IV ustêp pie¶ni o M³odym Rêbaczu
(z krasnoludzkich przypowie¶ci Ghorgosha Rozpustnika)
Melodia: niemal dowolna, tzw. Bard's choice
S³owa: Ghorgosh Rozpustnik
By przyspieszyæ przyrost brody
Klepaj konia póki¶ m³ody
Póki jeszcze pyta staje
Póki jeszcze broda ma³a
Spuszczaj ¶luz ze swoich jajec
I wal ostro swego wa³a
Nim piêædziesi±t lat nie minie
Strzelaj z ¿±dz± po kominie
Póki¶ m³odym krasnoludem
R¿n±æ nie bêdziesz pyty z trudem
Bo na staro¶æ ju¿ siê nie chce
Nawet wsadziæ w dupê Stefce
Albo innej kurwie z groda
Co w pysk bierze byle loda
Tak wiêc widzisz mój kamracie
Raz na dzieñ rzesz ¶ci±gnij gacie
Spierdol konia – no i basta
Chuj to zniesie, on nie z ciasta
A gdy bêdziesz glistê stroszyæ
To i mendy swe wyp³oszysz
Te, co wraz z porann± bryz±
Ci±gle w jajca ciebie gryz±
Wiêc po¿ytek ci przyniesie
Gdy sw± ¶luzê w sracz przeniesiesz
A gdy rok lub dwa przemin±
Wraz ze sw± posêpn± min±
We¼miesz topór swój na plery
I spierdolisz na plenery
A gdy Ork ci tam podskoczy
To jebniesz mu miêdzy oczy
Twoje ostrze z twardej stali
¯ywym ogniem siê zapali
No i wspomnisz swe treningi
Gdy zajebiesz Orka z klingi
Tak wiêc widzisz m³ody druchu
Nie hamuj swoich odruchów
Kto za m³odu marszczy Freda
Ten na staro¶æ zlaæ siê nie da
by Strzyga and Byku
Rezerwa Reiklandu
(ile¶ przy¶piewek reiklandzkiej piechoty)
Strzyga: Poni¿sze teksty nie s± mojego autorstwa, a twórczo¶ci± ch³opaków z MON-u. I gdyby nie zeszyt – pami±tka mojego brata, który ju¿ odby³ sw± s³u¿bê, to by owe teksty nigdy nie ujrza³y mroku Groty Cienia. Mog± one byæ przydatne MG, podczas prezentowania przez niego przemarszu wojska, lub kiedy ¿o³nierze pij± na jakim¶ postoju
10 PRZYKAZAÑ ¯O£NIERZA
- Nie bêdziesz mia³ du¿o wódki i chleba
- Nie bêdziesz bra³ prze³o¿onego swego za przyjaciela swego
- Pamiêtaj, aby¶ dzieñ ¿o³du ¶wiêci³
- Czcij matkê swoj± i pieni±dze, które ci ¶le
- G³upiemu daj ¿yletkê, niech siê tnie
- Nie mów prawdy prze³o¿onemu swemu
- Nie kradnij kiedy ciê widz±, bo ciê ukarz±
- Nie oszczêdzaj ¿ony ani córki prze³o¿onego swego
- Daj koledze swemu a nie prze³o¿onemu
- Szukaj kolegów w¶ród kucharzy
"PANIE SIER¯ANCIE"
Panie sier¿ancie meldujê:
Stan dru¿yny same chuje
Dwóch w areszcie
Czterech w mie¶cie
Sze¶ciu jest w sali
O¶miu na sto³ówce w chuja wali
Trzech zesz³o z warty
A piêciu gra w karty
Siedmiu w najlepszym posz³o spaæ
I z czego meldunek mam kurwa zdaæ
"REGULAMIN"
Prze³o¿onych siê nie lêkaj
Ma³o rób a du¿o stêkaj
Nie krytykuj, nie podskakuj
Sied¼ na dupie i przytakuj
I nie przejmuj siê sw± rol±
Bo i tak ciê opierdol±
A ¿e jeste¶ w mêskiej grupie
Wolno ci mieæ wszystko w dupie
Tak doczekasz siê swej daty
I po¿egnasz wszystkie szmaty
A gdy przyjdzie tego kres
Powiesz wszystkim No To Cze¶æ
CZEGO ¯O£NIERZ NIE LUBI
Nie lubi wódki, gdy ciep³a
Nie znosi wina, gdy kwa¶ne
Nie kocha ¿ycia, gdy szare
Nie lubi kobiet, gdy stare
Z ZESZYTÓW REZERWISTY
I
My jeste¶my takie dranie
Sprawiæ mo¿em wielkie lanie
Kto nam w drogê wejdzie ¶mia³o
Ten zrozumie co siê sta³o
II
Nie p³acz ma³a ja ciê proszê
Abym s³owny zawsze by³
Widoku ³ez ja nie znoszê
Bêdê kocha³ z ca³ych si³
III
Jedno piwo albo dwa
¯eby cyfra szybciej sz³a