Maciej "Ariel" Radliński

Co sobie wyćwiczysz, to sobie rozwiń

Tak więc wreszcie uzbierałeś upragnione 100 punktów doświadczenia i nareszcie rozwiniesz sobię tą ogładę do ponad 50 - będziesz księciem estalijskich plaż, Twój uśmiech i porywająca osobowość pozostanie zapamiętana u urzędników i strażmników jacy mają z Tobą do czynienia o pamięci kobiet nie wspominając ? A tak w ogóle to co robiłeś na tej sesji żeby otrzymać punkty przeznaczane do rozwoju Ogłady ? Chodziłeś po lesie i zabijałeś wilki ? Uśmiechałeś się choć do nich ?

A może te punkty przeznaczysz na rozwój Opanowania ? A co robiłeś na ostatniej sesji - rozwiązywałeś krzyżówki i jakieś problemy z zabójstwem w luksusowym burdelu "Czarna Róża"? Toś się musiał tam nieźle wystraszyć pracownic skoro ta sesja przyniosła Ci ćwiczenie w Opanowaniu zasługujące na to że masz już tam 49 (to wszak już połowa puli, niezły jesteś) zamiast 39.

Wiem, wiem - Ty po prostu masz te rozwinięcia na karcie i zapewne po prostu nie masz już na co wydać te punkty. Ale niestety nie zawsze (prawie w ogóle) robisz to co należy do Twej profesji lecz rozwijasz się czyniąc co innego. Więc gdyby tak...

  • podwyższać te cechy, z których korzystasz,
  • wykorzystaj na to punkty doświadczenia ktore dzięki danej cesze zebrałeś,
  • nie podwższać tych cech z których nie korzystasz,
  • móc uczyć się cech - trenować je,

A CO TY K**** WIESZ O ZABIJANIU ?

czyli kim jestem z zawodu a kim obecnie ???

Mamy do czynienia dajmy na to z postacią jaką sobie wybraliśmy. Załóżmy że jest to pilot. Ale gra toczy się w Twojej drużynie, która wędruje. Czyż ten pilot (by dołączyć do teamu) nie został na przykład wywalony z pracy za wprowadzenie okrętu kupieckiego na mieliznę ? Albo masz postać czeladnika krawieckiego który ma dopasować się do drużyny mięśniaków - ochroniarzy, żołnierzy czy gladiatorów. Chyba nie myślisz że bedzie on w niej sobie rozwijał ot tak sobie np. Inteligencję, podczas gdy np. Walka Wręcz - choćbyś nie wiem jak się starał - pozostanie nietknięta ? Niestety...

Bo nie masz ich rozwinięć na karcie.

A teraz z innej beczki: Jeżeli jesteś np. szarlatanem a wędrujesz w poszukiwaniu pieniędzy realizując scenariusz polegający na obijaniu zielonych gęb goblinów w Górach Krańca Świata to nie łudź się że rozwiniesz sobie przysługujące Ci +30 do Ogd (za uśmiechanie się do zielonoskórych ?), +20 do SW (hmm, odpieranie ich uroków osobistych ?), czy +20 do Int czy CP (ani nie bedziesz mieć okazji by pomyśleć nad zbajerowaniem zielonych pysków do płynu na przeczyszczenie ani ich nie przekonasz raczej do kupna. Chyba że dodając swoje życie)...

Ale Ty masz te rozwinięcia na karcie...

I oczywiście że sobie rozwiniesz wymienione cechy bo Ci przysługują. "Co sobie wyćwiczysz to sobie rozwiń" zakłada nieco inną możliwość - licz się z charakterystyką ale przede wszystkim z tym co sam robisz ! Zatem ów krawiec (czeladnik) mimo wszystko na pewno zasłuży na podwyższoną (wszak wyćwiczoną) np. Walkę Wręcz, pomimo że jej rozwinięcia nie ma na karcie - może posługiwał się w tym czasie wyłacznie igłą, ale jeżeli żyje z mięśniakami o jakich mowa wyżej - to na pewno stoczył wraz z nimi jakąś niejedną bójkę, po której jeszcze żyje, prawda ? A może ćwiczył u nich rozwój danej cechy ? Natomiast Szarlatan podobnie - czy po spraniu kilkudziestu goblinów nie poczujesz sie silniejszy i bardziej wyuczony w wojaczce? Słowo daję, że dałbym Ci oprócz przysługującego Ci +10 do WW jeszcze kapkę...

TEORIA JEST PIĘKNA PRZEJDŹMY DO PRAKTYKI

Oznacza to niestety komplikacje dla MG. Ale niewielkie. MG zwraca uwagę i zapewne chce by rozwój BG był dość realistyczny na mocy tego to co napisałem wyżej uznaje on (MG) zatem co Gracz robił w czasie sesji by otrzymać punkty doświadczenia. Jeżeli okazuje się, że zasłużył na nie dokonując czegoś szczególnego konkretną cechą - zamiast przydzielania punktów podwyższa tę cechę. Proponuję przelicznik: 1 punkt cechy za 40 PD (a inny MG niech sobie ustali własny przelicznik, np 1/50).

BG - szuler zaczyna sesję uciekając przed wzburzonymi ofiarami jego umiejętności szulerskich. Uciekając przed nimi, unikając zgniłych pomidorów, jaj a także bacząc by nie wpaść w ślepy zaułek, zauważył w ostatniej chwili pułapkę zastawioną gdzieś w slumsach miasta i szczęśliwie uniknął jej, ale wdał się nagle w bójkę z jakimiś oprychami. Jednego zabił, drugiego zranił ciężko. Został pojmany przez Straż Miejską ale przekonawszy strażników o swej niewinności wymnął się im szczęśliwie. Koniec sesji. Jako MG normalnie dałbym mu (załóżmy) jakieś 30 PD za ucieczkę, tyle samo za pomyślną bójkę, 15 PD za uniknięcie pułapki, jeszcze z 10 PD za gadkę ze strażnikami. Razem 85 PD. Znając Gracza to pewnie dołoży odłożone 15 PD i rozwinie sobie pewnie Umiejętności Strzeleckie albo Cechy Przywódcze - z których w ogóle na tej sesji nie korzystał.

Czyż ta sesja nie odbiła mu się raczej korzystnie na Inicjatywie (ucieczka, pilnowanie sie, zobaczenie pułapki), Walce Wręcz (bitka z oprychami), Ogładzie (konfrontacja ze strażą) ? To te cechy powinny być po tej sesji wyćwiczone.

Trzymamy się starych zasad: postać dostaje normalnie swoje 85 PD z którymi zrobi co zechce (ale nie może rozwinąć tego, z czego nie korzystał - np. US). A niezależnie od tego dostałby +1 do Inicjatywy oraz +1 do Walki Wręcz i +1 do Ogłady - gdyby tylko za scenę z ucieczką i wykryciem pułapki dostałby 40 PD zamiast 30 (dotyczy I), za scenę z walką dostałby 40 PD zamiast 30 (dotyczy WW) i gdyby za scenę ze strażnikami dostałby 40 PD zamiast 10 (dotyczy Ogd) - wedle przelicznika 1 punkt cechy za 40 punktów doświadczenia.

Nasz szuler nie dostanie żadnych punktów do cech, ale może te punkty zbierać - może na nastepnej sesji będzie również wykorzystywać te cechy i uzbiera do 40 PD na punkty doń. Jeżeli na przyszłych sesjach obije pyska jeszcze jednemu oprychowi to pewnie dostanie 10 PD za tą scenę i wtedy podniesie sobie o +1 Walkę Wręcz (bo na ostatniej sesji dostał przecież brakujące 30 - patrz wyżej). To samo dotyczy pozostałych cech.

Zaleta: BG rozwija się wszechstronnie (i szybko)

Wada: trzeba prowadzić stan liczbowy PD do każdej cechy osobno. Nasz szuler zatem na karcie (przy schemcie lub w rubryce z PD) zaznaczy sobie trzy kreski (kwadraciki - co tam chce) przy WW i I oraz jedną przy Ogd. Kiedy zaznaczy w ten sposób czwartą kreskę - rozwija sobie cechę o 1.

ĆWICZENIE CZYNI MISTRZA

Można cechy się jeszcze nauczyć. Notoryczne strzelanie do tarczy w końcu doprowadzi do posiadania lepszego poziomu Umiejętności Strzeleckich, zaś czytanie książek - Inteligencji. Można zatem rozwijać cechy przez naukę - tak jak umiejętności.

Prawdopodobnie deklaracja gracza "To ja do końca dnia trenuje to i to" nie przyniesie mu doświadczenia w punktach. Dlatego Mistrz Gry powinien sam ustalić kiedy Gracz zasłuży sobie na to, aby być lepszym. Poza tym najlepiej postać rozwija się w potrzebie. Nudna, monotonna nauka jest niczym w porównaniu do sytuacji kiedy trzeba swymi czynami np. uratować komuś życie. Dlatego taka akcja powinna bardziej odbić sie na rozwoju BG niż cokolwiek innego.

Wreszcie dodajmy obiektywnie że trudniej ćwiczyć samemu cechy intelektualne - CP, Op, SW, Ogd... ale to prawdopodobnie jedynie obrazuje realizm samokształcenia się.

CECHA CESZE NIERÓWNA

Na zakończenie pozostaje problem cech nie-procentowych: Szybkości, Siły, Wytrzymałości, Żywotności i Ataków. Ponieważ rozwój tych cech o 1 punkt jest porównywalny do rozwoju pozostałych cech o 10. Niepodobna dokonać takiego rozwinięcia za 40 PD, ale oczywiście za 400 PD, które zbiera się dla każdej cechy osobno. Te cechy są tak bardzo istotne że nic dziwnego że nie można z dnia na dzień stać się takim herosem.

NIE BĘDZIESZ MIEĆ CHARAKTERYSYK CUDZYCH PRZEDE MNĄ

czyli schemat rozwoju profesji z karty

Na zakończenie oddajmy słuszność schematowi rozwoju profesji. Jeżeli jestem np. uczniem alchemika to mam rozwinięcia: Żw, Zr, Int. Cóż jednak na to powiemy jeżeli okaże się, iż nasz uczeń chodzi całymi tygodniami na dziwki, przepija kieszonkowe i ostatnio do skryptu z obrobki siarki zajrzał dwa miesiące temu?

Oczywiście zasada rozwiązuje ten problem - czego sobie nie wyćwiczysz tego sobie nie rozwijaj (bacz na to, że te Żw, Zr i Int jest przeznaczone dla ucznia alchemika a nie dla rajfura którego on struga), ale jeżeli nasz uczeń weźmie się do roboty, będzie się uczył i robił co do niego należy - to stanie się doświadczonym na polu swej profesji i dopiero wtedy rozwinie sobie to, co wyćwiczył. To, co masz na karcie rozwiń wykonując swą profesję.

Za to nasz uczeń jako rajfur może rozwijać cechy - nawet Żw, Żr i Int ale na zasadach podanych wyżej (rozdział "Teoria jest piekna").
 
 

Jak oceniasz ten artykuł?
[5/5] - Doskonały!
[4/5] - Niezły
[3/5] - Taki sobie
[2/5] - Słaby
[1/5] - Beznadziejny!
Twój komentarz:
Imię/Nick:      Mail:      Strona:
Powiadamianie o odpowiedzi.    (zabezp. przeciw robotom)
  zobacz wyniki
Poleć artykuł znajomemu
Do:
Wiadomość i podpis:
 

(C) Sasha, Gliwice 2001-2009. Wszystkie dokumenty w Grocie Cienia objęte są prawem autorskim. Publikowanie ich na innych stronach netu tylko za wyraźną zgodą autorów.